Ogród

Michael · Wysłany: Pią 20:02, 05 Mar 2010 Temat postu:

Szedł sobie wolnym, ale pewnym krokiem i zaszedł do ogrodu. Jego matce, miłośniczce całej przyrody na pewno by jej się tu spodobało, ale nie jemu. Na twarzy miał grymas gdy mijał te wszystkie krzewy. W pewnym momencie zauważył jabłoń. Owoce miała duże, więc sięgnął po jeden.

Kate · Wysłany: Pią 20:04, 05 Mar 2010 Temat postu:

Spacerowała dalej,wyjęła MP3 wyłączając je.Od razu schowała ją do kieszeni,usiadła sobie po drugiej stronie jabłoni.

Michael · Wysłany: Pią 20:09, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przez krótką chwilę obracał w dłoniach jabłko. Miało ciemny odcień czerwieni. Zupełnie jak kuszące usta jego byłej dziewczyny Lilly. Uśmiechnął się drwiąco, nigdy tego wcześniej nie rozpamiętywał i nie sądził, że kiedykolwiek będzie. Oparł się niechlujnie o drzewo i odgryzł kawałek owocu. Słodkie. Stwierdził, że da się na tym zarobić.

Kate · Wysłany: Pią 20:12, 05 Mar 2010 Temat postu:

Usłyszała że ktoś stoi po drugiej stronie jabłoni,ale nie odzywała się.Wolała jednak siedzieć ciszej,bo czasem jak zaczęła mówić to trudno było jej przerwać.

Michael · Wysłany: Pią 20:15, 05 Mar 2010 Temat postu:

Po jakimś czasie jabłko straciło smak. Było dobre, ale w małych porcjach. Odrzucił je od siebie. Nawet nie pofatygował się, by znaleźć kosz. Było ciemno, ale zdołał zauważyć dziewczynę, która siedziała niedaleko jabłoni. Czyżby jego pierwsza znajoma w tej szkole? Wolałby poznać jakiegoś chłopaka, który wprowadziłby go w tutejsze życie. Wsadził ręce do kieszeni i podszedł do niej.
- Cześć. Jestem Michael - starał się mówić płynnie po hiszpańsku, ale nie potrafił pozbyć się tego amerykańskiego akcentu.

Kate · Wysłany: Pią 20:17, 05 Mar 2010 Temat postu:

Nie wstając z trawy uśmiechnęła się delikatnie.
-Hey,Kate.

Michael · Wysłany: Pią 20:21, 05 Mar 2010 Temat postu:

To imię znał już doskonale w swoim kraju, więc z łatwością je zapamiętał, chociaż był przygotowany do imion podobnych do Any Julii czy Pilar, jak nazywała się jego kuzynka.
- Nie boisz się, że pobrudzisz sobie spodnie? - zapytał. W Miami dziewczyny dbały o każdy szczegół, a siadania na trawie wystrzegały się jak ognia.

Victoria · Wysłany: Pią 20:21, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przyszłam poprawiając sobie spódniczkę. Podeszłam do chłopaka, i wcześniej widzianej dziewczyny. :
- hay . - powiedziałam i usiadłam sobie na trawie.

Kate · Wysłany: Pią 20:23, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Nie boję,nie jestem jakaś barbie żeby się o to martwić.A teraz przepraszam,ale muszę iść.-Poszła.

Michael · Wysłany: Pią 20:24, 05 Mar 2010 Temat postu:

Odwrócił wzrok i napotkał na swojej drodze uroczą, drobną brunetkę. Skoro miało być tu więcej pięknych dziewczyn, to był w stanie poświęcić każdy mecz Lacrosse. Przez chwilę się nawet zastanawiał, czy nie trafił do żeńskiej szkoły. Nie. Na pewno nie.
- Michael - przedstawił się jej.

Victoria · Wysłany: Pią 20:25, 05 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęłam się :
- hej . Która klasa ? Very Happy

- spytałam.

Mia · Wysłany: Pią 20:26, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Hola Chicos! -Tak,o tak! To był ten słodziutko-piskliwy głosik Mii którego było słychać hm .. wszędzie? No tak wszędzie! Podeszła do ludzi.

Michael · Wysłany: Pią 20:28, 05 Mar 2010 Temat postu:

Podrapał się po głowie i próbował sobie przypomnieć system panujący w Meksyku. Było to dziwne i zupełnie niepojęte przez jego umysł. A Pascual - jak przywykł mówić po imieniu do swojego wujka - uzmysłowił mu to dopiero niedawno.
- Wydaje mi się, że piąta czy szósta. Ale jestem z 1993 - podając rok, dziewczyna powinna sama się domyślić.

Mia · Wysłany: Pią 20:29, 05 Mar 2010 Temat postu:

-Piąta! -Odezwała się,chciała pokazać jaka jest hm .. mądra! Very Happy